Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi tomalos osady Chlewo, Łódź. Przekręciłem już z BIKEstats 29758.89 kilometrów w tym 9317.12 po wertepach Jeżdżę z prędkością średnią 20.62 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Moje rowery

Nie mam rowerów...

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy tomalos.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w kategorii

W intymności

Dystans całkowity:14349.03 km (w terenie 4701.04 km; 32.76%)
Czas w ruchu:638:40
Średnia prędkość:22.47 km/h
Maksymalna prędkość:54.40 km/h
Maks. tętno maksymalne:186 (97 %)
Maks. tętno średnie:151 (76 %)
Suma kalorii:5347 kcal
Liczba aktywności:286
Średnio na aktywność:50.17 km i 2h 13m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
28.40 km 26.00 km teren
01:28 h 19.36 km/h
Max prędkość:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)
Rower:

Dziś las krąkowski i żwirownia.

Niedziela, 25 marca 2007 · dodano: 25.03.2007 | Komentarze 8

Dziś las krąkowski i żwirownia. Nie jestem jeszcze w pełni sił, oj nie jestem. Na żwirowni podjazdy, które zwykle łykam na miękko, dziś dawały mi porządnie w kość a zjazdy, które brałem na lekko dziś sprawiały, że lądowałem w piachu.

W lesie spotkałem trzy panie, które wpakowały się swoim autem w niezłe bagno, próbowałem im pomóc, ale samochodzik wisiał już na osiach i zadzwoniły w końcu po jakiegoś zmotoryzowanego faceta a ja pojechałem dalej. Przyznam, że widok kobitek w niedzielnych kreacjach utaplanych po pachy błotem wprawił mnie w dobry nastrój :D

Fotka z archiwum


Dane wyjazdu:
10.60 km 8.00 km teren
00:36 h 17.67 km/h
Max prędkość:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)
Rower:

Głównie z braku czasu i

Sobota, 24 marca 2007 · dodano: 24.03.2007 | Komentarze 4

Głównie z braku czasu i kiepskiej pogody (ale nie tylko) nie rowerowalem od niedzieli. Dziś nie wytrzymałem i pomimo, że stan mojego zdrowia wskazuje raczej na spędzanie wolnego czasu w łóżku a nie na siodełku wybrałem się na krótką przejażdżkę.

Fotka wykonana 01.04.2006... a w tym roku przebiśniegi przekwitły u mnie jakiś tydzień temu.


Dane wyjazdu:
60.40 km 13.00 km teren
02:44 h 22.10 km/h
Max prędkość:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)
Rower:

Sieradzki standard. Ledwo wyjechałem

Niedziela, 18 marca 2007 · dodano: 18.03.2007 | Komentarze 5

Sieradzki standard. Ledwo wyjechałem z domu to się rozpadało, ale w połowie trasy "tam" przestało. Wiało!!! Trochę w plecy, trochę w pysk ale głównie z boku, czasem trudno było utrzymać równowagę.

Nowa część: okładziny Accent (przód)

Aha, fotka :). widziałem kilka dni temu pierwsze modraszki więc...


Dane wyjazdu:
69.00 km 31.00 km teren
02:55 h 23.66 km/h
Max prędkość:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)
Rower:

Rano do Sieradza i powrót

Piątek, 16 marca 2007 · dodano: 16.03.2007 | Komentarze 9

Rano do Sieradza i powrót wczesnym popołudniem. Wracałem prawym brzegiem rzeki Warty częściowo wałem, częściowo szutrami i duży odcinek po dziurawej łące co miało fatalny wpływ średnią, całkiem wysoką do tej łąki. Rano bezwietrznie, powrót pod dość silny wiatr, zwłaszcza na odcinku Warta - dom. W Sieradzu wymieniłem siodło na Author mega tt

update 20:17
czesiek masz rację, pusto tu bez fotek, więc postanowiłem, że póki aparat nie wróci to bede dodawał do wycieczek po jednej fotce archiwalnej.

Rumunia, Marmarosze, 2004


Dane wyjazdu:
36.50 km 13.00 km teren
01:14 h 29.59 km/h
Max prędkość:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)
Rower:

Okoliczności: stosunkowo mało czasu

Wtorek, 13 marca 2007 · dodano: 13.03.2007 | Komentarze 3

Okoliczności: stosunkowo mało czasu na rower, temperatura idealna, wiatru brak, opadów brak, nawierzchnia sucha, aparatu brak.

Postanowiłem, że postaram się wyciągnąć jak najlepszą średnią jadąc znaczny odcinek w terenie. Jako że dawno nie jeździłem na max to jestem zadowolony z wyniku a nawet nim zaskoczony. Trochę źle rozłożyłem siły obawiając się, że spuchnę pod koniec i niepotrzebnie się oszczędzałem przez większą część trasy. Po powrocie zostało mi jeszcze sporo mocy, ale co tam, przynajmniej nie zdycham teraz :)

Dane wyjazdu:
29.80 km 6.00 km teren
01:24 h 21.29 km/h
Max prędkość:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)
Rower:

Wieczorny powrót z Sieradza,

Poniedziałek, 12 marca 2007 · dodano: 12.03.2007 | Komentarze 2

Wieczorny powrót z Sieradza, piękne gwieździste niebo.

Niestety przez jakiś czas nie będę miał cyfrówki więc nie będą się tu pojawiały zdjęcia, no chyba że jakieś archiwalne.

Dane wyjazdu:
52.20 km 28.00 km teren
02:27 h 21.31 km/h
Max prędkość:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)
Rower:

Poranna wycieczka nad Zbiornik

Sobota, 10 marca 2007 · dodano: 10.03.2007 | Komentarze 12

Poranna wycieczka nad Zbiornik Jezoirsko i potem do lasu w okolicach Rossoszycy. Pogoda bardzo fajna, rano co prawda szron i chłodek, ale potem się ociepliło. W tamtą stronę bezwietrznie, powrót pod lekki niezbyt dokuczliwy wiaterek






a to paśnik, który swego czasu chronił mnie przed opadami i robił za szatnię :)













Dane wyjazdu:
64.60 km 45.00 km teren
03:19 h 19.48 km/h
Max prędkość:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)
Rower:

To jest opis wycieczki

Czwartek, 8 marca 2007 · dodano: 08.03.2007 | Komentarze 12

To jest opis wycieczki dwudniowej :)

07.03.2006
61,89km, teren 44km, czas 3h 11min

Postanowiłem pojechać w odwiedziny do kolegi do Czarnożył. Nudzi mu się akurat w domu bo ma bark w gipsie. Jak postanowiłem tak zrobiłem, a że znudziła mi się asfaltowa droga na Wieluń to opracowałem wersję terenową. Jazda szła wolno bo co chwila sprawdzałem na mapie jak mam jechać, bardzo dokuczał mi też silny wiatr prosto w pysk. Nie licząc wiatru to pogoda była po prostu fantastyczna, słonecznie i na prawdę cieplutko :). Drogi jakie sobie wybrałem w większości okazały się bardzo przyjemnymi szutrówkami, od czasu do czasu urozmaiconymi jakimś błotkiem, albo piachem. Do tego w znacznej części trasa wiodła przez las. Rowerowało się bardzo fajnie.

W Czarnożyłach załączył nam się mały szwędacz i po zaopatrzeniu się w artykuły przemysłu monopolowego poszliśmy dokonać ich konsumpcji na świeżym powietrzu, do czego zresztą zachęcała pogoda. Późnym wieczorem zrobiło się jednak chłodno i przenieśliśmy się do domu.












08.03.2007
64.59km, teren 45km, czas 3h 19min

Rano jak tylko otworzyłem oczy.... "o k...., moja głowa!", oj ciężko było, i minęło sporo czasu zanim wsiadłem na rower. Przez pierwsze 15km więcej odpoczywałem niż jechałem a dziury zdecydowanie nie działały kojąco na moją głowę. Złapałem się na tym, że przeprowadzam rower w miejscach, przez które jeszcze wczoraj bez problemu przejeżdżałem. W Chojnach przyszedł mi do głowy pewien pomysł. Pomyślałem sobie tak: hmmm tamta droga była niezbyt ciekawa, dużo błota tam było, jak przejadę ten kawałek tym asfaltem to chyba na jedno wyjdzie, jak będzie jakieś skrzyżowanie to rzucę okiem na mapę. No i pojechałem tym asfaltem, no i po paru kilometrach dojechałem do skrzyżowania, no i sięgam po mapę... "o cholera! mapy zostały w Czarnożyłach!". Nie chciałem się cofać i oczywiście pobłądziłem. Pamiętałem co prawda nazwy miejscowości przez jakie powinienem jechać, ale nie pamiętałem w jakiej kolejności mają być te miejscowości, w końcu jednak znaleźli się ludzie, którzy sprowadzili mnie na mój wczorajszy szlak i od tej chwili nie wprowadzałem żadnych "udoskonaleń" :). W miarę upływu kilometrów kac się zmniejszał, w połowie trasy się jednak rozpadało i znowu wróciłem do domu cały mokry i wypaćkany.




Wiosenne kwiatki dla BIKEstatsowych rowerzystek :)



Dane wyjazdu:
61.80 km 44.00 km teren
03:11 h 19.41 km/h
Max prędkość:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)
Rower:

do Czarnożył, opis i zdjęcia

Środa, 7 marca 2007 · dodano: 07.03.2007 | Komentarze 1

do Czarnożył, opis i zdjęcia w dniu 08.03.2007

Dane wyjazdu:
61.10 km 12.00 km teren
02:45 h 22.22 km/h
Max prędkość:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)
Rower:

Do Sieradza i z powrotem,

Wtorek, 6 marca 2007 · dodano: 06.03.2007 | Komentarze 5

Do Sieradza i z powrotem, nie ma fotek bo w tamtą stronę nie było czasu a powrót grubo po zmroku. Ubrałem się dziś za ciepło i w drodze zrobiło mi się gorąco. Trzeba by coś zdjąć pomyślałem, ale plecak miałem już pełny (i niestety ciężki bardzo), więc schowałem polar w tym samym paśniku który kilka dni temu chronił mnie przed ulewą. W drodze powrotnej miałem spore problemy, żeby znaleźć w ciemnym lesie ten paśnik i odebrać polar z tej nietypowej szatni, ale jakoś się udało.