Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi tomalos osady Chlewo, Łódź. Przekręciłem już z BIKEstats 29758.89 kilometrów w tym 9317.12 po wertepach Jeżdżę z prędkością średnią 20.62 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Moje rowery

Nie mam rowerów...

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy tomalos.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w kategorii

Nowa część

Dystans całkowity:856.56 km (w terenie 237.70 km; 27.75%)
Czas w ruchu:37:34
Średnia prędkość:22.80 km/h
Liczba aktywności:15
Średnio na aktywność:57.10 km i 2h 30m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
17.02 km 13.00 km teren
00:49 h 20.84 km/h
Max prędkość:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)
Rower:

Przejażdżka w środku nocy w

Sobota, 13 grudnia 2008 · dodano: 13.12.2008 | Komentarze 10

Przejażdżka w środku nocy w padającym deszczu ze śniegiem, testowałem lampkę made in dom, moje dotychczasowe światełko przy tym (tikka xp) to jakaś popierdółka.... tylko, że zgasło mi przed powrotem do domu... grrr muszę nad nią jeszcze popracować.
Na pokładzie dwie takie małe :)


Kto jedzie?


Dane wyjazdu:
71.25 km 25.00 km teren
03:03 h 23.36 km/h
Max prędkość:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)
Rower:

Radon

Piątek, 28 marca 2008 · dodano: 28.03.2008 | Komentarze 29

Radon

Po zgubieniu mojej ulubionej Sigmy BC-800 trzeba było zakupić jakiegoś godnego następcę. Kupił bym jeszcze raz ten sam model (z ubiegłego wieku) za trwałość, niezawodność i rozsądny dobór funkcji ale zachciało mi się możliwości montażu na kierownicy i kupiłem coś bardziej współczesnego. Po naradach z Łozem i KosmąSto padło na Sigmę 1106. Zestawienie funkcji ma dla mnie rozsądne (bardzo zbliżone do mojego starego) tylko, że porównując plastik i obudowę starej i nowej Sigmy to nowa wygląda bardzo tandetnie, mam nadzieję, że tylko taką udaje :)

Tak jakoś, niby to w komplecie do licznika, zakupiłem też rowerek :D












Żeby nie było, że sam rower Wam pokazuję :)


Po wymianie paru klamotów zgodnie z moimi preferencjami, przywiezieniu rowerka do domu (wielkie dzięki za to oraz fachowe oko dla pyszarda) i krótkiej drzemce przyszła pora na pierwszą jazdę, tak wyszło, że była to wycieczka do pracy. Po przejechaniu pierwszych metrów powiedziałem sam do siebie: Kuźwa, dualówka!
Zeskoczyłem więc zeń, siodło do tyłu, sztyca w górę i już pozycja jest prawie dobra. Jutro jeszcze zmienię pogiętą i nieziemsko ciężką kierę Ritchey Comp Rizer na prostą ze starego rowerka. Potem jeszcze ewentualnie pokombinuję z mostkiem. Na asfalcie rowerek jest trochę jak czołg, ale w terenie pokazuje pazurki, i to dłuuugie, nie na asfalt przecież jest przeznaczony. Frajda z jazdy jest niesamowita, lubi jak "da mu się po garach", lubi jak odrywa go się od ziemi i generalnie im większy "speed" tym większa radocha. Zachowuje się kapitalnie! Trzyma się obranej ścieżki, łatwo skręca ale bez rwania i nerwów. Widelec robi co do niego należy, działa super płynnie i ma dobrze dobraną twardość dla małych, średnich i dużych dziurek. Myślę, że się polubimy :D ...tylko muszę się ponownie z rapid fire'ami oswoić :)

A na stronie Harpagana pojawił się komunikat startowy :)
.

Dane wyjazdu:
13.81 km 5.00 km teren
00:33 h 25.11 km/h
Max prędkość:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)
Rower:

Przywiozłem zaplecione koło z Sieradza,

Piątek, 3 sierpnia 2007 · dodano: 03.08.2007 | Komentarze 12

Przywiozłem zaplecione koło z Sieradza, założyłem oponę, napompowałem, wkładam do rowerka i... o k..wa!!! Nie ma kasety! Została w Sieradzu.... Mogło by się wydawać że z pedalenia nic już dziś nie będzie, ale byłem na takim głodzie rowerowym, że postanowiłem zmontować na szybko kasetę z czegokolwiek :) W ten oto sposób powstała kaseta na której wisiały części trzech producentów, a stopniowanie biegów... hmmm dość nietypowe :)
32 - 21 - 18 - 16 - 16 :D - 14 - 12 - 11

Ta 8-rzędowa kaseta została oczywiście zmuszona do współpracy z 9-rzędową manetką :)

Jak to działa łatwo zgadnąć, ale do poniedziałku jakoś na tym przeżyję :)


Operacja założenia kasety (kilka innych) została przeprowadzona przy świetle czołówki, bo nie miałem prądu.

Serducho
HZ = 21%
FZ = 69%
PZ = 4%
max = 176
avg = 141

Nowości
Pulsometr Sigma Sport
Obręcz alexrims ace18 + szprychy

Dane wyjazdu:
64.31 km 22.00 km teren
02:46 h 23.24 km/h
Max prędkość:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)
Rower:

Wreszcie rower! Stęskniliśmy się za sobą

Poniedziałek, 9 lipca 2007 · dodano: 09.07.2007 | Komentarze 43

Wreszcie rower! Stęskniliśmy się za sobą :) Do pracy standardowo a powrót prawym brzegiem Warty. Zawsze jak tak wracam to próbuję znaleźć jakąś sensowną drogę w terenie od Biskupic do Włynia i kończy się to w dwojaki sposób - albo przedzieram się przez kilka km przez pola łąki podmokłości i totalne krzaki albo ląduję na asfalcie. Dziś był wariant pierwszy.
[/url]





nowa część - kierownica zoom cieniowana

Dane wyjazdu:
159.05 km 38.00 km teren
07:20 h 21.69 km/h
Max prędkość:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)
Rower:

Gdzie? Do Wolborza!!!
Po co?

Sobota, 30 czerwca 2007 · dodano: 30.06.2007 | Komentarze 5

Gdzie? Do Wolborza!!!
Po co? Na BikeOrient!!!
Jak? Dwukołowym pojazdem jednośladowym napędzanym siłą mięśni, czyli po pedalsku ;)
Dlaczego? Spotkać się w gronie rowerzystów, poznać reprezentantki i reprezentantów Team BIKEstats, poćwiczyć MTBO przed jesiennym harpaganem no i dla dobrej zabawy.

Pakowanko i smarowanko jak zwykle zostawiłem na ostatnią chwilę stąd plany zwiedzania po drodze zostały przełożone na "kiedyś tam". Jak tylko ruszyłem z domu w kierunku Warty ujrzałem to:


Ale przecież nie zawrócę z powodu jakiejś tam chmurki i pojechałem dalej przez Rossoszycę do Szadku, dalej do Pabianic i przez Tuszyn do Wolborza. Starałem się jechać zadupiami i szutrami i nawet mi się to udało. Ciągle widziałem jakieś groźna chmury ale na szczęście tylko straszyły i padało skąpo, choć od Pabianic do Czarnocina (35km) było mokro i musiało porządnie lać tuż przed moim pojawieniem się tam. Po drodze dożywiałem się pysznymi wisienkami w okolicach Czarnocina i później malinami...


10 sekund później...


Po drodze stuknęło mi 6000 w tym roku


W Wolborzu umówiłem się z Moniką i pojechaliśmy zobaczyć na start jutrzejszego rajdu


Potem po Agnieszkę do Bogusławic i... na wycieczkę :)
Do Wolborza zachciało się nam skrótów... skończyło się to w sianie :) i doskonale pamiętam czyj to był pomysł ;P


Gdzieś tam jest kaseta :)


A tu widać nawet łańcuch :)


A gdzieś tu po prawo jest mój rowerek - ktoś tu czarną robotę odwalał :P...


...ooo i znowu :D





Jak już dotarliśmy do Wolborza (wracając na znaną trasę) to zgarnęliśmy tam Piotra i udaliśmy się do niego wymienić Kosmy szczerbatą zębatkę... ale tyle ma pary ta niewiasta, że nie udało mi się odkręcić kasety, którą kiedyś tam zakładała.
Potem nad Zb. Sulejowski sprawdzić czy woda jest :P. Woda była ale nie znaleźliśmy żadnego PK. Powrót w deszczu, ale dziewczyny dzielnie to zniosły :) Wieczorem grill i browarki :)

nowa część - pedały SPD pd m-520

Dane wyjazdu:
175.42 km 28.00 km teren
06:50 h 25.67 km/h
Max prędkość:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)
Rower:

Sudety - dzień 0 - dojazd.

Środa, 6 czerwca 2007 · dodano: 06.06.2007 | Komentarze 10

Sudety - dzień 0 - dojazd. Zobacz też: dzień 1, dzień 2, dzień 3, dzień 4 - powrót

Niestety Canon pojechał w inne góry a ja musiałem pstrykać starym pożyczonym kompakcikiem :/

Rano jak przystało na człowieka w szponach cywilizacji pojechałem do pracy (rowerem oczywiście - jak przystało na rowerowego odchyleńca :)). Urwałem się z pracy wcześniej bo koło 13:00 i planowałem śmignąć do Jelcza-Laskowic do kuzyna na nocleg... ale jak się okazało moja wczorajsza próba naprawienia opony zakończyła się fiaskiem, więc podjechałem do chłopaków na sklep po nową oponkę. Nie było akurat na za bardzo z czego wybierać i kupiłem hutchinson rock.


W sklepie zmieniłem oponkę i dokułem dwa ogniwka łańcucha bo w domu skróciłem na oko a oko się pomyliło :) Wyjechałem więc dopiero około 14:20. Pojechałęm przez Charłupię W., Kliczków, Chajew, Brąszewice, Kuźnicę Zagrzebską, Kraszkowice do Grabowa n. Prosną. Od Grabowa już standardowo przez Ostrzeszów, Kobylą G., Syców, Bierutów do Posadowic. W Posadowicach krótka wizyta u babci i szybko przez Sątok i lasy do Jelcza Laskowic, żeby zdążyć przez nocą (po drodze zgubiłem gdzieś tylną lampkę) i przed burzą, która rozwijała się po mojej lewej już od Sycowa.

coś specjalnie dla Kosmy :)


Oj będzie się działo.


Zdążyłem i przed burzą i przed zmierzchem.

Mapka trasy

opisy pozostałych dni wieczorem (mam nadzieję, że się wyrobię)

Dane wyjazdu:
8.00 km 7.00 km teren
00:20 h 24.00 km/h
Max prędkość:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)
Rower:

Sprawdziłem jak wyszedł mi serwis

Piątek, 1 czerwca 2007 · dodano: 01.06.2007 | Komentarze 4

Sprawdziłem jak wyszedł mi serwis amorka :)

nowa część - uszczelki do amorka (Enduro - fajne niebieskie :))

Dane wyjazdu:
60.40 km 13.00 km teren
02:44 h 22.10 km/h
Max prędkość:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)
Rower:

Sieradzki standard. Ledwo wyjechałem

Niedziela, 18 marca 2007 · dodano: 18.03.2007 | Komentarze 5

Sieradzki standard. Ledwo wyjechałem z domu to się rozpadało, ale w połowie trasy "tam" przestało. Wiało!!! Trochę w plecy, trochę w pysk ale głównie z boku, czasem trudno było utrzymać równowagę.

Nowa część: okładziny Accent (przód)

Aha, fotka :). widziałem kilka dni temu pierwsze modraszki więc...


Dane wyjazdu:
69.00 km 31.00 km teren
02:55 h 23.66 km/h
Max prędkość:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)
Rower:

Rano do Sieradza i powrót

Piątek, 16 marca 2007 · dodano: 16.03.2007 | Komentarze 9

Rano do Sieradza i powrót wczesnym popołudniem. Wracałem prawym brzegiem rzeki Warty częściowo wałem, częściowo szutrami i duży odcinek po dziurawej łące co miało fatalny wpływ średnią, całkiem wysoką do tej łąki. Rano bezwietrznie, powrót pod dość silny wiatr, zwłaszcza na odcinku Warta - dom. W Sieradzu wymieniłem siodło na Author mega tt

update 20:17
czesiek masz rację, pusto tu bez fotek, więc postanowiłem, że póki aparat nie wróci to bede dodawał do wycieczek po jednej fotce archiwalnej.

Rumunia, Marmarosze, 2004


Dane wyjazdu:
23.00 km 10.00 km teren
00:59 h 23.39 km/h
Max prędkość:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)
Rower:

Dziś skromnie, dom - Sokołów

Sobota, 17 lutego 2007 · dodano: 17.02.2007 | Komentarze 3

Dziś skromnie, dom - Sokołów - las - po lesie - Budy Liskowskie - Ciepielów - Sokołów - dom

Nowe części: łańcuchy (sram PC 59 i KMC Z9900) i klocki z wymiennymi okładzinami