Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi tomalos osady Chlewo, Łódź. Przekręciłem już z BIKEstats 29758.89 kilometrów w tym 9317.12 po wertepach Jeżdżę z prędkością średnią 20.62 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Moje rowery

Nie mam rowerów...

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy tomalos.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w miesiącu

Marzec, 2007

Dystans całkowity:930.70 km (w terenie 470.00 km; 50.50%)
Czas w ruchu:43:51
Średnia prędkość:21.22 km/h
Liczba aktywności:19
Średnio na aktywność:48.98 km i 2h 18m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
51.90 km 35.00 km teren
02:20 h 22.24 km/h
Max prędkość:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)
Rower:

Dawno już nie byłem na

Sobota, 31 marca 2007 · dodano: 31.03.2007 | Komentarze 8

Dawno już nie byłem na porannej wycieczce, zrobiłem sobie więc takową dziś. Szybkie śniadanko, kawka i na rower... ale zaraz... brrrr... jak zimno! Po przejechaniu kilkuset metrów wróciłem się po dodatkowy polarek :) Temperatura minimalnie powyżej 0*C, na trawniku szron. Najbardziej jednak zmarzły mi dłonie bo nie mogłem znaleźć rękawiczek i w końcu pojechałem bez, przez pierwsze kilometry jechałem z rękoma w kieszeniach, co nie sprzyjało średniej. Pojechałem do rezerwatu na Jeziorsku, ale nietypową drogą bo przez Chwalęcice, Wójcinek, Wilkrzyce, Krąków. Z rezerwatu udałem się w lasy rossoszyckie. Teren był stosunkowo trudny bo dużo piachu, sporo też po mokrych, częściowo zalanych łąkach.

brrrrr..... :)


"Glutex" w Ziemięcinie


Dwór w Krąkowie


Przyjaciel rower :)



Staram się pokazywać na zdjęciach to co ładne, ale muszę nieco zobiektywizować to co Wam pokazuję, nie wszystko jest ładne niestety. To miejsce jest oddalone od najbliższej wioski o około 5km, gdzieś w środku lasu. Niestety jeszcze nie udało mi się spotkać lasu bez śmieci, nawet na totalnych odludziach, głupota ludzka nie zna granic :(


A to niezbyt imponujące błotko okazało się być bagienkiem, w którym zanurzyłem się po piasty i omal nie zostałem tam na dłużej lądując na boczek. Po prostu nie spodziewałem się takich trudności i wpakowałem się tam na twardym przełożeniu, ale jakoś się mi udało wygrzebać bez gleby (choć i tak się cały utytłałem)


Dane wyjazdu:
22.80 km 13.00 km teren
01:01 h 22.43 km/h
Max prędkość:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)
Rower:

Z czasem ostatnio kiepsko

Czwartek, 29 marca 2007 · dodano: 29.03.2007 | Komentarze 4

Z czasem ostatnio kiepsko u mnie i nie zanosi się na poprawę tego stanu rzeczy. Dziś też skromne kilometry wykręcone już po zachodzie słońca ale nieco wcześniej niż wczoraj, tak że dało się jeszcze fotki robić. Niestety zabrałem aparat użytkowany ostatnio przez wszystkich tylko nie przeze mnie no i w terenie po jego włączeniu zobaczyłem tylko napis "Wymień baterie" a potem już nic nie zobaczyłem. Niestety nie miałem zapasowych bo stwierdziłem, że na taką krótką wycieczkę nie będę nic brał. No ale tak dawno nie wstawiałem fotek z wycieczki, więc pomyślałem chwilę, wyjąłem akumulatory z aparatu, ugrzałem je trochę pod pachą, włożyłem, w aparacie wyłączyłem wyświetlacz i nie znając nawet ustawień zrobiłem te oto zdjęcia.





Marne bo marne, ale są, na dzisiaj muszą Wam wystarczyć :)

Dane wyjazdu:
15.70 km 9.00 km teren
00:41 h 22.98 km/h
Max prędkość:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)
Rower:

Ehhh... dziś tylko małe kilometry.

Środa, 28 marca 2007 · dodano: 28.03.2007 | Komentarze 12

Ehhh... dziś tylko małe kilometry. Najpierw praca, potem nadrabianie zaległości domowych z wczoraj, potem mama mnie wkręciła w szorowanie grobowców, więc na rower wyszedłem jak było już ciemno. Aparat już mam ale dziś nie brałem bo i po co. Fajna ta wiosna ale przez te wiosenne porządki nie ma kiedy na rower iść.

dom - las dąbrowa - Gać Kaliska - dom

Kolejna fotka z archiwum.


Dane wyjazdu:
49.80 km 32.00 km teren
02:03 h 24.29 km/h
Max prędkość:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)
Rower:

Sporo do zrobienia dziś miałem,

Wtorek, 27 marca 2007 · dodano: 27.03.2007 | Komentarze 10

Sporo do zrobienia dziś miałem, więc wyjechałem dopiero o 17:30 i myślałem, że tylko jakaś malutka wycieczka będzie ale fajnie się jechało i postanowiłem, że przejadę trochę więcej. Jak słonko zaszło to jednak zrobiło mi się chłodno. Obrałem kierunek na wschód, czyli najpierw pod wiatr a potem powrót z wiatrem. Przez las krąkowski, Cielce, Wartę do rezerwatu na zb. Jeziorsko. Potem przez las w kierunku na Rossoszycę. Powrót do Włynia lasem a potem już do domu najkrótszą trasą.

Nie zabrałem picia ani środków płatniczych a pragnienie szybko dało o sobie znać. W Glinnie wjechałem w inną ścieżkę niż planowałem i przypadkowo trafiłem na cmentarz... a na cmentarzu piękny niebieski hydrant... długo się nie zastanawiałem i się do niego przyssałem, mam nadzieję, że ta woda była z wodociągów a nie z jakiegoś cmentarnego ujęcia :)

Koło Włynia omal nie miałem zderzenia z ziębą (taki ptaszek), przeleciał mi dosłownie kilka centymetrów przed twarzą, na tyle blisko, że wyraźnie czułem podmuch powietrza.

I dziś nie udało mi się zabrać aparatu, więc kolejna fotka z archiwum, tym razem ze spływu kajakowego. Dla wiadomości Dolnoślązaków - spływ rzeką Oławą a zdjęcie zrobione w mieście Oława (nad rzeką przy jakimś parku).


Dane wyjazdu:
53.10 km 17.00 km teren
02:07 h 25.09 km/h
Max prędkość:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)
Rower:

Mało czasu było więc stosunkowo

Poniedziałek, 26 marca 2007 · dodano: 26.03.2007 | Komentarze 10

Mało czasu było więc stosunkowo mało terenu.

Dom - Sulmów - Sokołów - las - Lipicze - las - Tokary - Głuchów - Marianów - Kaszew - Goszczanów - dom.

Jakieś 15km przed domem postanowiłem przycisnąć, żeby średnia dobiła do 24km/h. Na 3km przed domem okazało się, że jest jeszcze szansa na średnią 25km/h, wykrzesałem jeszcze trochę mocy i przejechałem ten kawałek ze wskazaniem licznika 36-37km/h. Przed domem zdychałem przez kilka minut ale się udało :). Dość silny wiatr.

Znowu makro fotka z archiwum, ale jutro jak się uda na rower wyjść to już chyba z aparatem.


Dane wyjazdu:
28.40 km 26.00 km teren
01:28 h 19.36 km/h
Max prędkość:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)
Rower:

Dziś las krąkowski i żwirownia.

Niedziela, 25 marca 2007 · dodano: 25.03.2007 | Komentarze 8

Dziś las krąkowski i żwirownia. Nie jestem jeszcze w pełni sił, oj nie jestem. Na żwirowni podjazdy, które zwykle łykam na miękko, dziś dawały mi porządnie w kość a zjazdy, które brałem na lekko dziś sprawiały, że lądowałem w piachu.

W lesie spotkałem trzy panie, które wpakowały się swoim autem w niezłe bagno, próbowałem im pomóc, ale samochodzik wisiał już na osiach i zadzwoniły w końcu po jakiegoś zmotoryzowanego faceta a ja pojechałem dalej. Przyznam, że widok kobitek w niedzielnych kreacjach utaplanych po pachy błotem wprawił mnie w dobry nastrój :D

Fotka z archiwum


Dane wyjazdu:
10.60 km 8.00 km teren
00:36 h 17.67 km/h
Max prędkość:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)
Rower:

Głównie z braku czasu i

Sobota, 24 marca 2007 · dodano: 24.03.2007 | Komentarze 4

Głównie z braku czasu i kiepskiej pogody (ale nie tylko) nie rowerowalem od niedzieli. Dziś nie wytrzymałem i pomimo, że stan mojego zdrowia wskazuje raczej na spędzanie wolnego czasu w łóżku a nie na siodełku wybrałem się na krótką przejażdżkę.

Fotka wykonana 01.04.2006... a w tym roku przebiśniegi przekwitły u mnie jakiś tydzień temu.


Dane wyjazdu:
60.40 km 13.00 km teren
02:44 h 22.10 km/h
Max prędkość:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)
Rower:

Sieradzki standard. Ledwo wyjechałem

Niedziela, 18 marca 2007 · dodano: 18.03.2007 | Komentarze 5

Sieradzki standard. Ledwo wyjechałem z domu to się rozpadało, ale w połowie trasy "tam" przestało. Wiało!!! Trochę w plecy, trochę w pysk ale głównie z boku, czasem trudno było utrzymać równowagę.

Nowa część: okładziny Accent (przód)

Aha, fotka :). widziałem kilka dni temu pierwsze modraszki więc...


Dane wyjazdu:
69.00 km 31.00 km teren
02:55 h 23.66 km/h
Max prędkość:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)
Rower:

Rano do Sieradza i powrót

Piątek, 16 marca 2007 · dodano: 16.03.2007 | Komentarze 9

Rano do Sieradza i powrót wczesnym popołudniem. Wracałem prawym brzegiem rzeki Warty częściowo wałem, częściowo szutrami i duży odcinek po dziurawej łące co miało fatalny wpływ średnią, całkiem wysoką do tej łąki. Rano bezwietrznie, powrót pod dość silny wiatr, zwłaszcza na odcinku Warta - dom. W Sieradzu wymieniłem siodło na Author mega tt

update 20:17
czesiek masz rację, pusto tu bez fotek, więc postanowiłem, że póki aparat nie wróci to bede dodawał do wycieczek po jednej fotce archiwalnej.

Rumunia, Marmarosze, 2004


Dane wyjazdu:
36.50 km 13.00 km teren
01:14 h 29.59 km/h
Max prędkość:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)
Rower:

Okoliczności: stosunkowo mało czasu

Wtorek, 13 marca 2007 · dodano: 13.03.2007 | Komentarze 3

Okoliczności: stosunkowo mało czasu na rower, temperatura idealna, wiatru brak, opadów brak, nawierzchnia sucha, aparatu brak.

Postanowiłem, że postaram się wyciągnąć jak najlepszą średnią jadąc znaczny odcinek w terenie. Jako że dawno nie jeździłem na max to jestem zadowolony z wyniku a nawet nim zaskoczony. Trochę źle rozłożyłem siły obawiając się, że spuchnę pod koniec i niepotrzebnie się oszczędzałem przez większą część trasy. Po powrocie zostało mi jeszcze sporo mocy, ale co tam, przynajmniej nie zdycham teraz :)