Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi tomalos osady Chlewo, Łódź. Przekręciłem już z BIKEstats 29758.89 kilometrów w tym 9317.12 po wertepach Jeżdżę z prędkością średnią 20.62 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Moje rowery

Nie mam rowerów...

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy tomalos.bikestats.pl
Dane wyjazdu:
159.05 km 38.00 km teren
07:20 h 21.69 km/h
Max prędkość:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)
Rower:

Gdzie? Do Wolborza!!!
Po co?

Sobota, 30 czerwca 2007 · dodano: 30.06.2007 | Komentarze 5

Gdzie? Do Wolborza!!!
Po co? Na BikeOrient!!!
Jak? Dwukołowym pojazdem jednośladowym napędzanym siłą mięśni, czyli po pedalsku ;)
Dlaczego? Spotkać się w gronie rowerzystów, poznać reprezentantki i reprezentantów Team BIKEstats, poćwiczyć MTBO przed jesiennym harpaganem no i dla dobrej zabawy.

Pakowanko i smarowanko jak zwykle zostawiłem na ostatnią chwilę stąd plany zwiedzania po drodze zostały przełożone na "kiedyś tam". Jak tylko ruszyłem z domu w kierunku Warty ujrzałem to:


Ale przecież nie zawrócę z powodu jakiejś tam chmurki i pojechałem dalej przez Rossoszycę do Szadku, dalej do Pabianic i przez Tuszyn do Wolborza. Starałem się jechać zadupiami i szutrami i nawet mi się to udało. Ciągle widziałem jakieś groźna chmury ale na szczęście tylko straszyły i padało skąpo, choć od Pabianic do Czarnocina (35km) było mokro i musiało porządnie lać tuż przed moim pojawieniem się tam. Po drodze dożywiałem się pysznymi wisienkami w okolicach Czarnocina i później malinami...


10 sekund później...


Po drodze stuknęło mi 6000 w tym roku


W Wolborzu umówiłem się z Moniką i pojechaliśmy zobaczyć na start jutrzejszego rajdu


Potem po Agnieszkę do Bogusławic i... na wycieczkę :)
Do Wolborza zachciało się nam skrótów... skończyło się to w sianie :) i doskonale pamiętam czyj to był pomysł ;P


Gdzieś tam jest kaseta :)


A tu widać nawet łańcuch :)


A gdzieś tu po prawo jest mój rowerek - ktoś tu czarną robotę odwalał :P...


...ooo i znowu :D





Jak już dotarliśmy do Wolborza (wracając na znaną trasę) to zgarnęliśmy tam Piotra i udaliśmy się do niego wymienić Kosmy szczerbatą zębatkę... ale tyle ma pary ta niewiasta, że nie udało mi się odkręcić kasety, którą kiedyś tam zakładała.
Potem nad Zb. Sulejowski sprawdzić czy woda jest :P. Woda była ale nie znaleźliśmy żadnego PK. Powrót w deszczu, ale dziewczyny dzielnie to zniosły :) Wieczorem grill i browarki :)

nowa część - pedały SPD pd m-520


Komentarze
czesiek
| 01:47 czwartek, 5 lipca 2007 | linkuj Czekam. :)
tomasz | 01:39 czwartek, 5 lipca 2007 | linkuj ciąg dalszy nastąpi :)
Aga
| 01:19 czwartek, 5 lipca 2007 | linkuj Standardowy obraz Polskiej wsi..... pracujące kobiety w polu w XXI wieku heheheh
smutne ale prawdziwe :D:D:D:D:D
hahahahhhhhh

No ciekawe kto zakopał Twoj rowerek :D:D:D ja byłam grzeczna :)
czesiek
| 00:23 czwartek, 5 lipca 2007 | linkuj Nawet nie trzeba czytać relacji - fotki "mówią" same, co tam się działo. ;)
Chmury - ostatnio - wszystkich straszą. :(
Tomasz - mam nadzieję, że to dopiero początek relacji. :)
Pozdrawiam - Czesiek
kosma100
| 16:27 środa, 4 lipca 2007 | linkuj Foty fajne... jak zwykle z resztą ;)
Tylko ten pomysł.. ciekawe czyj to? ;D
Pozdrawiam
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa azyci
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]