Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi tomalos osady Chlewo, Łódź. Przekręciłem już z BIKEstats 29758.89 kilometrów w tym 9317.12 po wertepach Jeżdżę z prędkością średnią 20.62 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Moje rowery

Nie mam rowerów...

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy tomalos.bikestats.pl
Dane wyjazdu:
65.13 km 11.00 km teren
02:44 h 23.83 km/h
Max prędkość:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)
Rower:

Do pracy plus leniwa rundka

Środa, 30 lipca 2008 · dodano: 31.07.2008 | Komentarze 1

Do pracy plus leniwa rundka po mieście, forma jakby lepsza niż wczoraj, ale postanowiłem się oszczędzać :)

Dane wyjazdu:
58.41 km 10.00 km teren
02:22 h 24.68 km/h
Max prędkość:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)
Rower:

Do pracy, kompletny brak formy,

Wtorek, 29 lipca 2008 · dodano: 31.07.2008 | Komentarze 1

Do pracy, kompletny brak formy, w ogóle nie miałem ochoty, żeby przycisnąć, za mało śpię i jestem przemęczony.

Dane wyjazdu:
58.41 km 12.00 km teren
02:13 h 26.35 km/h
Max prędkość:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)
Rower:

Do i z pracy, wiatr boczny.

Poniedziałek, 28 lipca 2008 · dodano: 28.07.2008 | Komentarze 0

Do i z pracy, wiatr boczny. W drodze powrotnej zahaczyłem o mój mały raj MTB (czytaj żwirownia:))

Dane wyjazdu:
189.29 km 55.00 km teren
08:08 h 23.27 km/h
Max prędkość:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)
Rower:

Dom - Błaszki - Brąszewice

Niedziela, 27 lipca 2008 · dodano: 28.07.2008 | Komentarze 0

Dom - Błaszki - Brąszewice - Burzenin - Widawa - Dubie - Widawa - Burzenin - Sieradz - Warta - dom. Z K. Opis i foty jak znajdę czas.

Dane wyjazdu:
25.44 km 10.00 km teren
01:03 h 24.23 km/h
Max prędkość:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)
Rower:

Do Warty

Sobota, 26 lipca 2008 · dodano: 28.07.2008 | Komentarze 0

Do Warty wieczorkiem

Dane wyjazdu:
103.88 km 32.00 km teren
04:45 h 21.87 km/h
Max prędkość:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)
Rower:

Rano do pracy. Zaspałem

Piątek, 25 lipca 2008 · dodano: 25.07.2008 | Komentarze 1

Rano do pracy. Zaspałem niemiłosiernie, ale po nocnej ulewie jechało się bardzo przyjemnie. Po pracy z K (dzięki za miłą wycieczkę) do Brąszewic i Kuźnicy Zagrzebskiej a potem do domu, jakoś tak dziwnie dużo z wiatrem było.





Vmax = 49.2



Dane wyjazdu:
57.89 km 10.00 km teren
02:03 h 28.24 km/h
Max prędkość:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)
Rower:

Wiatr taki sam jak wczoraj,

Czwartek, 24 lipca 2008 · dodano: 25.07.2008 | Komentarze 0

Wiatr taki sam jak wczoraj, 14km za autobusem

Dane wyjazdu:
58.10 km 10.00 km teren
02:14 h 26.01 km/h
Max prędkość:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)
Rower:

rano wiało i po pracy

Środa, 23 lipca 2008 · dodano: 25.07.2008 | Komentarze 0

rano wiało i po pracy też wiało, na szczęście z boku

Dane wyjazdu:
58.97 km 11.00 km teren
01:56 h 30.50 km/h
Max prędkość:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)
Rower:

Zaszalałem sobie dzisiaj :) Nogi

Wtorek, 22 lipca 2008 · dodano: 22.07.2008 | Komentarze 6

Zaszalałem sobie dzisiaj :) Nogi podawały aż miło :D Średnia była by galancie wyższa gdyby nie włóczenie się po bazarku za marchewką, selerami i takimi tam, dobrze, że miałem gumki 2.25" bo mama by pomyślała, że samochodem przyjechałem ;) Pogoda była idealna, zero wiatru, temperatura w sam raz. W drodze powrotnej prawdopodobnie pobiłem mój rekord na trasie dom - praca, ale nie spojrzałem na licznik, więc nie jestem pewien. Bez oszukaństwa za autobusami, ciężarówkami, szosowcami itd.



Dane wyjazdu:
57.88 km 11.00 km teren
02:14 h 25.92 km/h
Max prędkość:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)
Rower:

Ciekawa była droga powrotna,

Poniedziałek, 21 lipca 2008 · dodano: 22.07.2008 | Komentarze 1

Ciekawa była droga powrotna, miałem pod konkretne wiatrzysko i gdy wyprzedziła mnie w miarę wolno jadąca ciężarówka podjąłem desperacką próbę pogoni... nie udało się, styrałem się tylko srogo i jechało się już całkiem ciężko. Za chwilę sytuacja się powtórzyła. Ale to nie koniec, gdy jechałem przez Wartę, usłyszałem za plecami szum gum, po chwili wyprzedził mnie jakiś łepek (jechałem sobie 25km/h). Widzę, że lico ma rozradowane, że "kolarza" wyprzedził. O nie! - pomyślałem - ciężarówkom mogę odpuścić ale jemu nie! Postanowiłem srogo przydepnąć, żeby mu to lico zbladło :D Jak go wyprzedzałem, to licznik pokazywał 55km/h, myślę, że to ostudziło jego zapędy, sam byłem zaskoczony, że udało mi się tyle wyciągnąć pod ten wiatr, ale - jak to zostało skomentowane - to testosteron pedałował ;)

Po jakimś czasie zobaczyłem przed sobą dwóch jegomości na szosówkach i widziałem, że się zbliżam. Jak się zorientowali, że ktoś ich dogania to przycisnęli, a ja sobie pomyślałem, że tamten łepek to był pryszcz, teraz Tomaszu powalcz! :) Jeden szybko spuchł, jednak drugi walczył dzielnie i długo ale w końcu poległ :) Byli to jacyś początkujący szosowcy z mojej okolicy, fajnie, bo może będzie z kim jeździć.