Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi tomalos osady Chlewo, Łódź. Przekręciłem już z BIKEstats 29758.89 kilometrów w tym 9317.12 po wertepach Jeżdżę z prędkością średnią 20.62 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Moje rowery

Nie mam rowerów...

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy tomalos.bikestats.pl
Dane wyjazdu:
19.91 km 17.20 km teren
00:57 h 20.96 km/h
Max prędkość:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)
Rower:

Wczoraj była krótka rundka po

Niedziela, 17 lutego 2008 · dodano: 17.02.2008 | Komentarze 12

Wczoraj była krótka rundka po okolicy na wschód od domu a dziś na zachód się wybrałem. Wybór kierunku zachodniego podyktowany był też wiatrem... O zgrozo! Ale wiało zimnym powietrzem. Ale powrót był z wiatrem :)



Tu żyli ludzie, teraz włóczą się jacyś rowerzyści :)


A tym rowerkiem chyba już nikt nie pojeździ. R.I.P.




Trasa



Dane wyjazdu:
17.58 km 14.00 km teren
00:54 h 19.53 km/h
Max prędkość:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)
Rower:

Udało mi się na krótką wycieczkę

Sobota, 16 lutego 2008 · dodano: 17.02.2008 | Komentarze 8

Udało mi się na krótką wycieczkę po okolicy wyrwać

A jak się nie jeździ to przynajmniej można dobre winko z rowerkiem wypić :D



Zobacz trasę


Dane wyjazdu:
59.01 km 13.00 km teren
02:32 h 23.29 km/h
Max prędkość:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)
Rower:

Do pracy

A

Czwartek, 14 lutego 2008 · dodano: 15.02.2008 | Komentarze 10

Do pracy

A tędy jeżdżę - ścieżka z GPS

jutro dodam jakieś fotki i zaległe wpisy z tego roku



fotka z pracy


Dane wyjazdu:
58.45 km 12.00 km teren
02:18 h 25.41 km/h
Max prędkość:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)
Rower:

Praca praca praca.... ale przyjemna

Środa, 13 lutego 2008 · dodano: 16.02.2008 | Komentarze 0

Praca praca praca.... ale przyjemna :)



Dane wyjazdu:
58.02 km 12.00 km teren
02:20 h 24.87 km/h
Max prędkość:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)
Rower:

Do pracy rodacy

Poniedziałek, 11 lutego 2008 · dodano: 16.02.2008 | Komentarze 0

Do pracy rodacy




Dane wyjazdu:
19.65 km 16.00 km teren
01:01 h 19.33 km/h
Max prędkość:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)
Rower:

Błotnista wycieczka po okolicy

Poniedziałek, 14 stycznia 2008 · dodano: 16.02.2008 | Komentarze 0

Błotnista wycieczka po okolicy





A to z pracy :) dzięcioł zielony


To kilka dni później...
Przed wyjazdem to kółeczko miało ząbki, liche bo liche ale jednak



Dane wyjazdu:
82.20 km 42.00 km teren
04:10 h 19.73 km/h
Max prędkość:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)
Rower:

BikeOrient Prolog

Niedziela, 6 stycznia 2008 · dodano: 06.01.2008 | Komentarze 12

BikeOrient Prolog

Dzień minął mi pod znakiem tej imprezy. Zaczął się parę minut po 7:00 bo o 9:00 byłem umówiony z Tomkiem w Warcie gdzie musiałem dojechać rowerem. Pyszard parę minut się spóźnił, spakowaliśmy rower do auta, wsiadamy i.... szybki nawrót do Sieradza bo ktoś zapomniał zabrać butów SPD :D. Teraz już szybko udaliśmy się do Łodzi łamiąc po drodze liczne przepisy ruchu drogowego w tym chyba każde ograniczenie prędkości, ale czego sie nie robi żeby na rowerze pojeździć :)

Na miejscu byliśmy w sam raz:) Tomasz montował rowerki a ja poszedłem nas zapisać i zapłacić haracz organizatorom, którzy usilnie mnie nakłaniali to stawienia się na mecie w pierwszej trójce. Ja wiedziałem, że tak nie będzie bo postanowiłem potraktować imprezę rekreacyjnie, bez ścigania.

Całą trasę przejechałem razem z Pyszardem. Pierwszym celem był PK3, poszło gładko i bez niespodzianek. Potem PK6, tutaj mały błąd nawigacyjny ale mały.
Teraz czwóreczka... tutaj już większy błąd bo nie zauważyliśmy, że gdzieś na dalekiej północy jest jeszcze PK2 :/ No cóż, uderzamy na dwójeczkę ...i kurczę, znowu trochę nadkładamy bo mi się coś wydawało :) Przy PK2 błąkamy się chwilę bo punkt dobrze skryty ale na szczęście nie długo. Wpisujemy w kary powierzchnię zajmowaną przez rezerwat Grądy nad Moszczenicą, przegryzamy małe co nieco i ruszamy ...ale nie ruszyliśmy bo okazało się, że mam kapcia z tyłu. Zmiana dętki w śniegu i błocie to nic przyjemnego ...a może sama radość? Muszę się jeszcze nad tym zastanowić :) No dobra, koło napompowane to w końcu ruszamy i tak sobie jedziemy i jedziemy ...i jedziemy i jedziemy, normalnie chyba z 76 metrów przejechaliśmy i Tomaszowi przytrafiło się coś takiego:



Sprawcą tej szkody okazał się kij, który postanowił (chyba z nudów) wskoczyć w napęd, na dokładkę Tomasz roztrzaskał jeszcze swoją ulubioną lampkę przednią. Szczęście w nieszczęściu było takie, że hak się jedynie wygiął a przerzutka nadal działała (choć o precyzji można było zapomnieć).

W tak zwanym międzyczasie rozpadał się śnieg i tak już mu zostało do końca imprezy.

Z dwójki uderzyliśmy na jedynkę, trafiliśmy prawie bez błędów, ale policzenie snopków słomy nie było już takim prostym zadaniem :) O pomyłkę było bardzo łatwo. (tutaj będzie fota :D)

Przy PK1 zastanawiamy się czy jechać jeszcze na piątkę bo czasu już nie ma za dużo, postanowiliśmy jechać, ryzykując spóźnienie ale w końcu nie przyjechaliśmy tu walczyć o wysokie pozycje. Odnalezienie PK5 nie sprawiło nam trudności, podobnie jak kolejnego PK8, po prostu nie mieliśmy już czasu na błądzenie :D.

Teraz została nam już tylko siódemeczka, trochę obawialiśmy się , że będziemy błądzić po mieście ale obyło się bez tego. Szybko odnajdujemy rzeczony słup energetyczny i ruszamy do bazy. Za spóźnienie doliczają nam 3 albo 4 punkty karne (nie pamiętam).

Tu jeszcze mapka trasy, kliknij a stanie się wielkość :) znaki zapytania oznaczają wątpliwe decyzje nawigacyjne :)

Relacja u Pyszarda
strona imprezy


Impreza była bardzo udana za co składam podziękowanie organizatorom. Traza była ciekawa i dobrze przygotowana, punkty kontrolne były na swoich miejscach (choć niektórzy sądzą inaczej ;)) i... do zobaczenia na BikeOriencie głównym :D

W drodze powrotnej czekało mnie jeszcze 8km rowerem przez zaśnieżony las


A i jeszcze jedno... moim małym sukcesem jest to, że nie zaliczyłem żadnej gleby :)

Dane wyjazdu:
59.06 km 12.00 km teren
02:25 h 24.44 km/h
Max prędkość:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)
Rower:

ale zaraz! co to?... właśnie zobaczyłem, że wczoraj średnia wyniosła 24.32 a ja cały czas myślałem, że 24.82 :) czyli jednak się u

Piątek, 28 grudnia 2007 · dodano: 28.12.2007 | Komentarze 10

Ostatnia wycieczka w tym roku, jutro wybywam i nie ma mnie do 01.01.2008. A wycieczka oczywiście do pracy, cholerny wiatr (wiał w pysk) sprawił, że pomimo nieco mniejszego mrozu niż wczoraj to zmarzłem bardziej.

Vmax=51.0



Ta biała plama na niebie to księżyc :)


Niektórzy chwalą się tu nowymi telefonami to ja też się pochwalę swoją zabaweczką, jest to nowe szkiełko którym focę już od paru dni :)



Znając życie to z pracy wrócę jeszcze do domu, więc kilometrów przybędzie :)

Update: no i w domu, chciałem docisnąć do takiej średniej jak wczoraj ale pomimo pojechania prawie na max nie udało się, poranny wiatr był za silny... albo ja dziś słabszy byłem. ale zaraz! co to?... właśnie zobaczyłem, że wczoraj średnia wyniosła 24.32 a ja cały czas myślałem, że 24.82 :) czyli jednak się udało :D



Dane wyjazdu:
60.00 km 14.00 km teren
02:28 h 24.32 km/h
Max prędkość:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)
Rower:

Do pracy, rano spory mróz,

Czwartek, 27 grudnia 2007 · dodano: 27.12.2007 | Komentarze 7

Do pracy, rano spory mróz, do pracy zajechałem z pokaźnym soplem na brodzie :) W drodze powrotnej zaliczyłem glebę na oblodzonej leśnej drodze z zamrożonymi koleinami po samochodach.


Poprawilem srednia:). Wpis dodalem na szybko z telefonu i wkradl sie blad. A ta srednia i tak kosztowala mnie sporo wysilku.
Kategoria Midi 50-100km


Dane wyjazdu:
34.75 km 19.00 km teren
01:39 h 21.06 km/h
Max prędkość:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)
Rower:

No w końcu! Wreszcie

Wtorek, 25 grudnia 2007 · dodano: 25.12.2007 | Komentarze 6

No w końcu! Wreszcie na rower sie wybrałem, postanowiłem jechać nad Wartę w poszukiwaniu jeszcze większej szadzi niż u mnie, ale była dokładnie taka sama. Wysoki współczynnik czadu zapewniała gołoledź :)