Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi tomalos osady Chlewo, Łódź. Przekręciłem już z BIKEstats 29758.89 kilometrów w tym 9317.12 po wertepach Jeżdżę z prędkością średnią 20.62 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Moje rowery

Nie mam rowerów...

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy tomalos.bikestats.pl
Dane wyjazdu:
171.50 km 0.00 km teren
07:46 h 22.08 km/h
Max prędkość:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)
Rower:

Witaj Estonio! :)

Wtorek, 21 sierpnia 2007 · dodano: 21.08.2007 | Komentarze 8

Witaj Estonio! :)

Śpimy na przystanku w Krustakrogos. W nocy przypałętał się jakiś typek... jak zaświeciłem latarkę to się spłoszył i zwiał :). Rano jest pochmurno, trochę pada, ale całkiem ciepło.




Śniadanko jemy pod nieczynnym barem przy drodze A2. Akurat się rozpadało więc jest okazja. Zjedliśmy ale pada nadal, poczekaliśmy nieco i pojechaliśmy, na szczęście po chwili deszcz ustaje.

Kierujemy się do granicy z Estonią, na Valgę. Jak już nieco zgłodnieliśmy to postanowiliśmy zatrzymać się ciacho na przystanku... ale przyszedł jakaś gość i zaczął z nami gadać, potem przeszły jeszcze trzy niewiasty (jedna starsza i dwie młode). Trochę nam głupio wyciągać ciastka bo nie mamy ochoty się dzielić :) (kończą się), więc czekamy za autobusem ale nie przyjeżdżał. Głodni jedziemy na następny przystanek :) Po jakiejś minucie jazdy mijamy autobus :). Przed Valgą baaardzo długi odcinek jedziemy przez las. Na granicy symboliczna kontrola i już jesteśmy w Estonii. W informacji turystycznej pełen profesjonalizm, pani jest bardzo miła, rozmawia w kilku językach i udziela informacji użytecznych (i rzetelnych) dla osób z którymi ma do czynienia. Wymieniam kasę we wskazanym przez panią w informacji miejscu, tak żeby nie płacić jakiejś tam prowizji - no i nie płacę. Pierwsze wrażenie o Estonii - bardzo pozytywne. Poza tym Valga to zadbane miasto.

Jedziemy na Tartu. Początkowo super ścieżką rowerową a potem super gładkim asfaltem. W międzyczasie się wypogodziło. Śpimy przed Tartu w opuszczonym gospodarstwie. Rozbijamy się w stodole bo było tam przyjemniej niż w zatęchniętym domu.



Komentarze
tomasz | 01:20 wtorek, 4 grudnia 2007 | linkuj tak jest w istocie :)
blase
| 01:13 wtorek, 4 grudnia 2007 | linkuj Wygląda jakby tam było całkiem czysto i schludnie, czy tak faktycznie jest?
kosma100
| 23:44 poniedziałek, 5 listopada 2007 | linkuj Spanie na przystanku... skądś to znam ;)
Pozdrawiam ;)
czesiek
| 12:32 piątek, 2 listopada 2007 | linkuj Ciekawostka z tym drzewem pośrodku szosy. :)
Spanie na przystanku, w stodole - same luksusy. ;)
Pozdrawiam - Czesiek
Aga
| 18:21 wtorek, 16 października 2007 | linkuj Tomek, Tomek....................!! do roboty, wiara się nie cierpliwi ;D
czesiek
| 12:45 wtorek, 16 października 2007 | linkuj No i co mamy komentować? :((((((((((((((((
czesiek
| 21:25 piątek, 5 października 2007 | linkuj Dołączam się do Agi. :)
Fajnie to "zabrzmiało". ;)))
Aga
| 18:26 piątek, 5 października 2007 | linkuj >> Tu jest miejsce na nasze komentarze do Twoich opisów wycieczek <<

:D:D:D:D:D
Czekamy z niecierpliwością!!!!! :)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa pangi
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]