Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi tomalos osady Chlewo, Łódź. Przekręciłem już z BIKEstats 29758.89 kilometrów w tym 9317.12 po wertepach Jeżdżę z prędkością średnią 20.62 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Moje rowery

Nie mam rowerów...

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy tomalos.bikestats.pl
Dane wyjazdu:
18.76 km 18.00 km teren
01:00 h 18.76 km/h
Max prędkość:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)
Rower:

Powrót do normalności, czyli jedynie

Wtorek, 24 kwietnia 2007 · dodano: 24.04.2007 | Komentarze 7

Powrót do normalności, czyli jedynie małe kilometry po ciemku :/

Są wstępne wyniki z Harpagana 33, jestem 41 na 237 startujascych, jak na pierwszy raz to całkiem przyzwoicie chyba.



Komentarze
blase
| 22:34 piątek, 27 kwietnia 2007 | linkuj Noo gratulacje, jak na taki dystans moim zdaniem bardzo przyzwoicie :)
Biedron
| 19:14 piątek, 27 kwietnia 2007 | linkuj No to pogratulować wyniku. Następnym razem na pewno będzie lepiej...
tomasz | 12:50 środa, 25 kwietnia 2007 | linkuj z tymi rezerwami to było tak: na PK10 czułem, że plan odnośnie niewyprówania z siebie flaków został zrealizowany i czas przydepnąć na PK18 i do mety. Nawet jak nie zalicze PK12 to przynajmniej o czas powalcze. Jak pomyślałem tak zrobiłem i po dojechaniu na metę rezerw miałem już niewiele, chociaż parenaście km jeszcze bym ujechał w razie potrzeby (ale nie dla przyjemności :)).
piotru | 09:20 środa, 25 kwietnia 2007 | linkuj Myślę, że Tomasz idealne warunki dla siebie znalazłby na Nocnej Masakrze. 200 km w limicie czasu 15 h w najdłuższą noc w roku, czyli w grudniu.
Wiktor - brat | 08:40 środa, 25 kwietnia 2007 | linkuj Gratki bracie, biorąc pod uwagę, że jak mówiłeś nie chciałeś się zajechać, a w miarę spokojnie dojechać do mety, to są jeszcze spore rezerwy an przyszły rok! No, chyba, że tylko tak mówiłeś ;)

PS. Szkoda, że nie było błocka i śniegu, bo wtedy więcej ludzi by wymiękło :), a Ty jesteś nieźle zaprawiony w takich warunkach ;)
czesiek
| 08:17 środa, 25 kwietnia 2007 | linkuj Przyzwoicie? To rewelacja! Zresztą - wg mnie samo uczestnictwo w takiej imprezie wymaga wiele odwagi, a ukończenie to bohaterstwo. :)
Jewszcze raz gratuluję i pozdrawiam - Czesiek
Aga
| 07:44 środa, 25 kwietnia 2007 | linkuj no ba, mistrzunio kierwnicy :PPP
nie spotkałeś tam gdzieś po drodze jakiś szczątków rycerzy-bikerów, którzy zaginęli w poprzednich edycjach? ;))) bo to mi się tak kojaży, jak walka ze smokiem, czyli własnym sobą. Podziwiam i zazdroszczę wielce woli walki! Jeszcze raz gratuluję :)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa serwu
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]