Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi tomalos osady Chlewo, Łódź. Przekręciłem już z BIKEstats 29758.89 kilometrów w tym 9317.12 po wertepach Jeżdżę z prędkością średnią 20.62 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Moje rowery

Nie mam rowerów...

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy tomalos.bikestats.pl
Dane wyjazdu:
29.60 km 16.00 km teren
01:24 h 21.14 km/h
Max prędkość:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: (kcal)
Rower:

Miała być dłuższa wycieczka

Wtorek, 3 kwietnia 2007 · dodano: 03.04.2007 | Komentarze 8

Miała być dłuższa wycieczka ale dodatkowa praca mi wyskoczyła (telefon jak już się wpinałem w espedy wnerwił mnie niesłychanie). Pokręciłem się tylko po lesie sokołowskim i okolicach. Wiało!





Komentarze
kiroszima
| 07:13 środa, 4 kwietnia 2007 | linkuj jakim aparatem cykasz fotki??
Vicente
| 22:22 wtorek, 3 kwietnia 2007 | linkuj Mogleś podesłać tego " murowanego bialasa " Twojemu szefowi do pracy Tomalos.. ;)
Wszystko ma swoje plusy i minusy a sztuką jest pogodzić i złożyć do kupy nasze życie w harmonii..
Pozdrawiam serdecznie
Paolo
tomasz | 21:36 wtorek, 3 kwietnia 2007 | linkuj blase > na szczęście po godzinach, więc nie musiałem się "przestrajać".
blase
| 21:03 wtorek, 3 kwietnia 2007 | linkuj Tomasz to dla mnie było mało jasne;) A to dlatego że ciężko mi sobie wyobrazić, że po całej tej ceremonii zakładania szpeju rowerowego na siebie(no ja tak mam;P), układaniu w głowie trasy, już nawet czując pęd powietrza, nagle trzeba to uciąć "bo coś"! odpiąć się od bloków i wyrzucić to wszystko z głowy.
No ale skoro do tej pracy na rowerku, to znaczy, że to był taki "pit stop" ;)
czesiek
| 20:49 wtorek, 3 kwietnia 2007 | linkuj "Rower i duch Hopkirka" - yyy.... Tomasza. :)))
Kwiatuszki faktycznie ładniutkie - jak w realu. :)
Pozdrawiam - Czesiek
tomasz | 20:41 wtorek, 3 kwietnia 2007 | linkuj blase > no nie bardzo :) rzeczywiście mało jasne jest to co napisałem. Jak wychodziłem na rower do miałem tel., że coś tam jest do zrobienia niespodziewanego, więc chcąc nie chcąc (poprawka - nie chcąc) podjechałem do pracy (tam gdzie stoi rower i mój betonowy sobowtór :)) i zrobiłem co trzeba i wskoczyłem na rower potem. A wycieczkę musiałem skrócić bo znowu mnie czas ograniczał :/
blase
| 19:57 wtorek, 3 kwietnia 2007 | linkuj Tomalos nie wiem jak ale w pierwszym ułamku sekundy widziałem Twoją głowę w tym kasku ;)
Jeszcze ten rower tak stoi, że wszystko pasuje do siebie :)))

Czyli generalnie do połowy wycieczki uciekałeś pracy, a od połowy ją goniłeś?
kosma100
| 19:33 wtorek, 3 kwietnia 2007 | linkuj ładne kwiatuszki ;)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa accza
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]